Makbet, syn Big Brothera
Reżyser Marcin Liber, uczestnik Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku, o współczesnym teatrze
Rz: Kim jest Makbet ze spektaklu, który zobaczymy w Gdańsku?
Marcin Liber: Wychodziłem z założenia, że nie ma dobrych władców i dobrych królów, a bardziej od losów indywidualnych interesowała mnie zbiorowość – mechanizmy społeczne. Inspirację znalazłem w tekstach
Zygmunta Baumana, porównującego dzisiejszą rzeczywistość do reality show, a zwłaszcza pierwszych edycji „Big Brothera". Dają one poczucie, że musimy brać udział w grze, której jedyną zasadą jest wykluczanie innych. Żeby przeżyć – trzeba eksterminować innych. Takiej świadomości towarzyszy strach, który jeszcze bardziej eskaluje okrucieństwo. Dlatego motorem napędowym postaci w moim spektaklu jest lęk o przetrwanie. Ważny jest cytat fotograficzny – zdjęcie z Białego Domu: prezydent Barack Obama wraz z najbliższymi współpracownikami obserwuje moment szturmu na kryjówkę Obamy Bin Ladena i jego zabicie.
„Albo oni, albo my"?
Tak trzeba nazwać logikę tej gry.
A ilustrację muzyczną stanowią duszne i mroczne kompozycje Black Sabbath!
Tak, m.in. „Changes" i „Paranoid". Zaczynamy od „War Pigs" w remiksie kompozytorki Aleksandry Gryki. Z oryginału zachowaliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta